12-12-2023
W Sejmie teatrzyk kukiełkowy. „Donald”, profesjonalny kłamca, w życiowej roli. Expose. W swojej przewrotności dobre, jak to u łgarza. ( “Co do istoty przemówienie Donalda Tuska oznacza kontynuację polityki wojny z opozycją i deptania wszystkich norm, ale zostało to zrobione w sposób zręczny, z różnego rodzaju przesłonami – stwierdził Jarosław Kaczyński, komentując expose nowego premiera “).
Bo przecież skierowane nie do tych “co się znają i interesują”, oni znają Tuska, ale do tych “co się nie znają i nie interesują”. Zwłaszcza w internecie. A to sporo milionów młodych. Hołownia wie co robi.
W ambasadzie niemieckiej zapewne strzeliły korki szampana. Być może był tam i niemiecki „tylko dziennikarz i komentator” Klaus Bachmann. W rosyjskiej do szampana zapewne wyjechały na stół i wazy z kawiorem. Wszyscy odetchnęli z ulgą. „Ograli” Polaków. Było trudno, ale się udało. Donald nie zawiódł. Droga do „Europy” od Lizbony do Władywostoku została poszerzona.
Wielu młodych ludzi w Polsce, którzy tak gremialnie poparli „naszego Donalda” poprzestanie jednak na piwie w pubie, zagryzionym chipsami. I, niestety, NIGDY poza to nie wyjdą. ( O, przepraszam, jeszcze pizza ).„Do….li pisiorom”, niech żyje „wolność i swoboda”. Zrealizowali pisany w Moskwie i Berlinie scenariusz, lecz nie dla nich szampan z kawiorem. I nigdy nie będzie. W tym scenariuszu są skazani na granie później tylko ról wyrobników.
Nie „pisiorom” bowiem do.…li, i nie tylko Polsce, ale sobie. Mogli przeżyć życie pracując dla siebie, dla Polski, dla swojej Ojczyzny. A za chwilę, gdy wajcha zostanie przestawiona, przecież pogardzani przez tamtych, będę pracować na wzrost Niemiec i ku chwale Putina, chociaż jeszcze tego nie wiedzą, ani nawet tego nie poczują. Na pocieszenie jednak, piwa i chipsów im nie zabraknie. Chociaż tyle. Chyba… że są z rodzin starych i nowszych panów Polski, zblatowanych z Rosją i Niemcami. Wtedy szampan i kawior w niedużych ilościach są w pewnej perspektywie.
Nie ma się jednak co na młodych obrażać. Starzy, „miłośnicy Maryi patronki miast” (jakby nie była już patronką całej Polski ) też głosowali na „niemieckiego Donalda”. Chociaż pośrednio. Bo każde głosowanie inne niż na partię do niedawno rządzącą, było głosowaniem na „Donalda”, Niemcy i Rosję. Nie trzeba było być szczególnie lotnym by to zobaczyć. A jednak.
Teraz spokojnie możemy rozważać pytania, czy mogło być inaczej? I czy Niemcom i Rosji rękoma „miejscowych” uda się unicestwić PiS, by nie dopuścić do patriotycznej recydywy. Ale to już inny temat.
Niepodległość Polski ze wszystkimi jej atrybutami właśnie upada. Bez fanfar i grzmotu armat. Czy kiedyś powróci? Ze względu na wiek, wielu z nas tego zapewne nie doczeka. Tym bardziej powinniśmy być wdzięczni Bogu i losowi, że takiego rządu jak był doczekaliśmy. W tych nieprawdopodobnie trudnych warunkach, ludzie ci osiągnęli w wielu sprawach wyniki fenomenalne. Zwłaszcza w gospodarce. A że nie we wszystkich sprawach? Mieszkamy na ziemi, między Rosją a Niemcami. I pomiędzy niemiecką i rosyjską agenturą. Samo trwanie i przetrwanie wydaje się czasami zadaniem ponad zwykłe, ludzkie możliwości.