Lokalizacja Lublin, PL

Konfederacja i PO. Logiczny cichy sojusz.   

/ nasze blogi, niepoprawni – 02.07.2023 / 

Promowany zresztą z cienia przez określone, postkomunistyczne i berlińskie media. Nie trzeba być specjalnie bystrym by to widzieć, pomimo „zasłon dymnych”. 

Sednem demokracji są wybory parlamentarne ale „na co dzień” sednem parlamentaryzmu są głosowania w Sejmie. Nie kwieciste czy też agresywne gadki opozycji z mównicy sejmowej, mające te głosowania uzasadnić. Także nie polityczne artykuły w prasie czy wywiady, „okienka”, dyskusje, oraz polityczne starcia w różnych mediach. To są tylko słowa. Prawdziwe intencje i poglądy ukazują czyny, czyli głosowania . Sedno i sól parlamentaryzmu

A głosowania w przeciwieństwie do długich, czasami wielogodzinnych debat są krótkie, w zasadzie myśl człowieka szybko o nich zapomina. Opozycyjne mowy czy wrzaski z mównicy sejmowej są bardziej spektakularne. Lecz to właśnie tylko głosowania, ich wynik, mają później wpływ na realną rzeczywistość. 

Już „na oko” widać, że „pokrycie” we wspólnych głosowaniach głosów PO i Konfederacji, jest bardzo duże. Dużo większe niż ze ZP. Gdyby zaś odrzucić głosowania mniej istotne a wziąć pod uwagę tylko głosowania „strategiczne”, istotne dla naszego interesu narodowego, to zgodność w sprzeciwie ze strony PO i Konfederacji jest jeszcze większa. A wcześniejsze mowy, argumenty, kluczenie , „argumentacja”, to tylko okazje do dowalenia temu rządowi. 

Czasami bywają też jakieś „pomyłki”, „problemy techniczne” u poszczególnych posłów, strategiczne „nie branie udziału”, by zamaskować prawdziwe intencje i zamysły,

Z ostatnich kluczowych głosowań które szczególnie zapamiętałem, to głosowania na temat zbadania wpływów rosyjskich na polskie życie polityczne. I w przypadku PO i Konfederacji, głosy i wyniki „przeciw” pokrywały się prawie w pełni. Dla niektórych głosowania Konfederacji mogły być dziwne. Niepotrzebnie. Intencja powstania Platformy Obywatelskiej i Konfederacji są dokładnie takie same. Zniszczenie patriotycznego projektu politycznego dla Polski braci Kaczyńskich, będącego solą w oku Niemiec i Rosji oraz pokomunistycznych ośrodków cichej lub mniej cichej, krajowej dywersji. Oczywiście PO i Konfederacja mają trochę inaczej sprofilowane grupy docelowe, target, ale właśnie o to chodzi, by na tyle na ile się da, zawęzić wiekową i społeczną bazę wyborczą aktualnie rządzących. Reszta to zasłona dymna.

Argumenty używane przez obydwie formacje przeciwko rządowi, np. przez Tuska i Mentzena są często bliźniaczo podobne. Np. Tusk -”złodzieje”, Mentzen „okradają was” , Tusk – zlikwidujemy państwowe spółki, Mentzen jak najwięcej „sprywatyzować” itd. / Mentzen strategicznie w ostatnim czasie nieco zmienił zdanie, tak jak Tusk w przypadku przyjęcia kontyngentów z krajów islamskich, ale to przedwyborcza „ściema”, podpowiedziane korekty /.

Kilka razy trafiłem na wypowiedzi Mentzena, kiedy ten młody człowiek, uczeń Korwina-Mikke, wypowiadał się o JK bez szacunku, a nawet obraźliwie. Aż nachodziła myśl, „kim ty jesteś panie Mentzen przy tym starszym i tak zasłużonym Polaku, że sobie na to pozwalasz ?”. Dla mnie na razie tylko „korwinopodobnym” produktem wyborczym. Okaże się, czy nie tylko nadmuchanym, przedwyborczym balonikiem. 

Co mnie zresztą wcale nie dziwi, bo cały projekt Konfederacji wydaje się tylko „ulepszoną” i poszerzoną wersją postkomunistycznego projektu sprzed trzydziestu i kilku lat dla młodszej grupy wiekowej i tzw „prywatnej inicjatywy”. Dla każdego coś miłego. Zbyt długo żyję by tego nie widzieć. Trzydzieści lat temu miałem już 38 lat. Nie przypuszczam zresztą, by szeregowi członkowie Konfederacji lub potencjalni jej wyborcy byli tego świadomi. Ale to już inny temat.

Nie trzeba być orłem by widzieć, że Konfederacja a zwłaszcza Mentzen i Bosak, są w zawoalowany sposób lansowani w mediach antyrządowych o proweniencji postkomunistycznej . Na tym samym portalu lub w tej samej gazecie, chociaż nie w tym samym momencie, gładkie i uśmiechnięte buźki, często uśmiechnięte, / „to idzie młodość i nadzieja” 🙂 /, przy niemiło ujętej, często karykaturalnie wykrzywionej twarzy Jarosława Kaczyńskiego, czyli narracja „oni wymiotą starucha bo niedobry” :). Banalne. 

Pożyjemy, zobaczymy. Jeśli nie będziemy tylko kibicami i komentatorami, mamy szansę pokrzyżować plany niemiecko-ruskim i postkomunistycznym narracjom. Czego sobie i innym patriotom życzę.